Produkty kiszone to porcja witamin, ale także naturalny probiotyk. Dzięki zawartości kwasu mlekowego regulują mikroflorę jelitową w organizmie i wspomagają procesy trawienne. Kiszonki wspomagają trawienie i wchłanianie produktów, wytwarzanych podczas procesu przemiany materii oraz przyczyniają się do obniżania poziomu cholesterolu. Bakterie kwasu mlekowego pomagają również w syntezowaniu witaminy K oraz niektórych witamin z grupy B.
Kiszonki a dieta
Kiszonki są bogatym źródłem witamin z grupy B, które regulują metabolizm i wspomagają trawienie białek, tłuszczów i węglowodanów. Regularne spożywanie produktów kiszonych wygładza skórę, wzmacnia włosy i paznokcie, a także zwiększa przyswajalność żelaza, które chroni przed anemią. Zajadając kiszonki, dostarczamy również organizmowi różnego rodzaju witamin – C, A, E, K oraz minerałów, takich jak: magnez, wapń, fosfor i potas. Warto mieć także świadomość, że podczas procesu fermentacji składniki odżywcze przenikają do soku, dlatego on również jest niezwykle wartościowy. Sok z kiszonych warzyw jest dziś niezwykle popularny. Może zastępować tradycyjne soki owocowe.
Jak działają kiszonki?
Warzywa kiszone, podobnie jak świeże mają wysoką zawartość błonnika, który powoduje uczucie sytości, co sprzyja zachowywaniu prawidłowej wagi i zapobiega zaparciom, pobudzając pracę jelit. Produkty kiszone zakwaszają nieco organizm, co przyczynia się do zmniejszenia ochoty na podjadanie.
Niezwykle istotnym faktem, szczególnie dla tych, którzy kontrolują ilość kalorii, jest to, że podczas fermentacji warzywa tracą kalorie. Jeden kiszony ogórek lub porcja kapusty to jedynie 12 kcal. Dlaczego? Jest to możliwe poprzez spadek cukru i zwiększenie ilości wody. Podczas fermentacji cukier zawarty w warzywach zostaje przekształcony w kwas mlekowy, który uznawany jest za środek konserwujący.
Warto widzieć także, że kiszonki zawierają dużo soli, która spożywana w nadmiarze – szkodzi. Należy je więc jadać z umiarem, a jeśli kisimy w domu – zwracać uwagę na jej ilość. Dotyczy to głównie osób z nadciśnieniem, dla których sól jest szczególnie szkodliwa.
Najlepiej jest jadać kiszonki w postaci surowej. Gotowanie pozbawia je bowiem witamin i dobroczynnych bakterii. Najzdrowsze kiszonki to te, wykonywane samodzielnie. Kiszonki kupowane w sklepach mogą zawierać środki konserwujące. Do tego typu przetworów dodaje się np. jeden szczep bakterii oraz inne substancje, które mają za zadanie przyspieszyć proces fermentacji. Oczywistym jest więc fakt, że kupowane kiszonki zawierają o wiele mniej wartościowych dla organizmu substancji. Jeśli więc nie robisz samodzielnie kiszonek, warto zaopatrywać się w nie u sprawdzonych sprzedawców, np. na targu od zaufanego producenta lub w sklepach ekologicznych.